Zachowek od ubezpieczenia na życie i polisy – czy wchodzi?
„Pani Anno, tata zmarł i zostawił testament, w którym wszystko zapisał swojej drugiej żonie. Pogodziłam się z tym, ale teraz dowiedziałam się, że miał też polisę na życie na ogromną kwotę, a uposażoną jest właśnie ona. Czuję się, jakby chciał mnie wymazać ze swojego życia. Czy z tych pieniędzy należy mi się jakikolwiek zachowek?”
To pytanie słyszę w mojej kancelarii niezwykle często. Sprawy spadkowe to prawdziwy emocjonalny rollercoaster, a gdy w grę wchodzą dodatkowe pieniądze z ubezpieczenia, sytuacja staje się jeszcze bardziej napięta. Czujesz się pominięty, niesprawiedliwie potraktowany i zagubiony w gąszczu przepisów. Chcesz tylko wiedzieć, na czym stoisz i czy masz jakiekolwiek prawa do tych środków.
Wiem, jak to jest. Widzę to na co dzień – poczucie krzywdy miesza się z bezsilnością. Dlatego chcę Ci dziś w prostych słowach wyjaśnić, jak prawo podchodzi do kwestii zachowku od polisy na życie. Chcę, żebyś po przeczytaniu tego tekstu miał jasność i wiedział, od czego zacząć.
Polisa na życie – majątek poza spadkiem (Art. 831 KC)
Zacznijmy od absolutnej podstawy, która dla wielu jest sporym zaskoczeniem. Pieniądze z polisy na życie, które otrzymuje osoba uposażona, co do zasady nie wchodzą do spadku.
Co to dla Ciebie oznacza?
Oznacza to, że tych pieniędzy nie dzieli się między spadkobierców tak jak domu, samochodu czy oszczędności na koncie bankowym. Traktuje się je jak specjalny, wydzielony majątek, który trafia bezpośrednio do rąk osoby wskazanej w umowie ubezpieczenia.
Wyobraź sobie, że polisa na życie to taki finansowy sejf z grawerem. Spadkodawca za życia wkłada tam pieniądze (płacąc składki) i graweruje na drzwiach imię osoby, która po jego śmierci ma otrzymać klucz i całą zawartość. Ta osoba otwiera sejf i zabiera pieniądze, omijając całą procedurę spadkową.
Dlatego w 9 na 10 przypadków odpowiedź na pytanie, czy ubezpieczenie wchodzi do spadku, brzmi: nie. A skoro nie wchodzi do spadku, to nie można od tej kwoty bezpośrednio żądać zachowku.
Ale jak to w prawie bywa, od tej prostej zasady istnieje bardzo ważny wyjątek. I to właśnie on często staje się podstawą do walki o swoje prawa na sali sądowej.
Wyjątek: Nadmierne składki jako darowizna
Ten wyjątek to sytuacja, w której spadkodawca użył polisy na życie nie po to, by zabezpieczyć bliskich, ale po to, by celowo uszczuplić swój majątek i w ten sposób pozbawić Cię należnego zachowku.
Pomyśl o tym tak: jeśli ktoś chce Cię wydziedziczyć lub pominąć w testamencie, wie, że i tak będzie Ci się należał zachowek. Co więc może zrobić? Może próbować „ukryć” lub „wyprowadzić” swój majątek jeszcze za życia. Jednym ze sposobów jest właśnie polisa na życie.
W mojej praktyce miałam sprawę Pana Marka. Jego ojciec, po poważnym konflikcie, postanowił go „ukarać”. Sprzedał dwie nieruchomości i niemal całą uzyskaną kwotę – ponad 800 tysięcy złotych – wpłacił jako jednorazową składkę na polisę ubezpieczeniową, w której jako jedyną uposażoną wskazał swoją siostrę.
Gdy zmarł, Pan Marek został praktycznie z niczym. W masie spadkowej znajdowały się jedynie drobne ruchomości. Formalnie siostra ojca otrzymała pieniądze z polisy, które nie były spadkiem. Ale czy to było sprawiedliwe?
Oczywiście, że nie. I na szczęście sądy też to widzą.
W takiej sytuacji możemy argumentować, że zapłacone składki na ubezpieczenie nie były zwykłym oszczędzaniem, ale ukrytą darowizną na rzecz osoby uposażonej. Celem nie było ubezpieczenie, a transfer majątku z pominięciem przepisów o zachowku.
🎥 Zobacz wideo: Jak uniknąć zachowku?
Czy polisa na życie to skuteczny sposób na ominięcie zachowku? W tym filmie omawiam różne strategie przekazywania majątku i wskazuję, które z nich są bezpieczne, a które mogą zostać podważone w sądzie.
Czy uposażony musi płacić zachowek?
Jeśli sąd zgodzi się z naszą argumentacją i uzna, że składki były darowizną, to ich wartość dolicza się do masy spadkowej przy obliczaniu zachowku. To kluczowa zmiana!
Wracając do historii Pana Marka – wnieśliśmy pozew, w którym dowodziliśmy, że wpłata 800 tysięcy złotych na polisę była de facto darowizną pieniężną doliczaną do zachowku na rzecz ciotki. Sąd przyznał nam rację. Wartość tej „ukrytej darowizny” została doliczona do spadku, a od tej powiększonej sumy obliczyliśmy należny Panu Markowi zachowek. Ostatecznie ciotka musiała wypłacić mu kilkaset tysięcy złotych.
Pamiętaj jednak, że udowodnienie tego przed sądem wymaga solidnych argumentów. Musimy wykazać, że składki były niewspółmiernie wysokie w stosunku do pozostałego majątku i że intencją spadkodawcy było pokrzywdzenie uprawnionych do zachowku. Czasem to prawdziwa batalia, ale jak pokazuje przykład mojego Klienta, jak najbardziej do wygrania. To pokazuje, jak skomplikowane mogą być kwestie związane z obliczaniem zachowku i dlaczego warto mieć po swojej stronie doświadczonego przewodnika.
Ochrona pieniędzy w polisie inwestycyjnej
Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, gdy mamy do czynienia z polisami inwestycyjnymi, czyli tzw. UFK (Ubezpieczeniowe Fundusze Kapitałowe). Tutaj część składki idzie na ochronę, a część jest inwestowana. W takich przypadkach jeszcze łatwiej argumentować, że głównym celem było pomnażanie i transfer majątku, a nie ochrona ubezpieczeniowa.
Sądy coraz częściej przyglądają się takim produktom i jeśli widzą, że element „ochrony” jest iluzoryczny, a dominuje „inwestycja”, są bardziej skłonne traktować wpłacone środki jako darowiznę podlegającą zaliczeniu na poczet zachowku. Często dotyczy to też sytuacji, gdy ktoś ma pieniądze na koncie a zachowek jest wymagany.
Kluczowe jest więc to, aby dokładnie przeanalizować Twoją indywidualną sytuację. Czy składki były płacone regularnie w niewielkich kwotach przez 20 lat? Wtedy szanse na uznanie ich za darowiznę są niewielkie. A może była to jedna, ogromna wpłata na krótko przed śmiercią, która „wydrenowała” cały majątek spadkodawcy? Wtedy gra jest jak najbardziej warta świeczki.
Wiem, że to wszystko może wydawać się skomplikowane i przytłaczające, zwłaszcza gdy jesteś w żałobie i musisz mierzyć się z trudnymi decyzjami. Pamiętaj, nie jesteś w tym sam. Moim zadaniem jest przeprowadzić Cię przez ten proces krok po kroku, ocenić Twoje szanse i pomóc Ci odzyskać spokój i to, co Ci się słusznie należy. Jeśli potrzebujesz, pomogę Ci sformułować skuteczne wezwanie do zapłaty zachowku.
Jeśli czujesz, że sytuacja z polisą w Twojej rodzinie jest niesprawiedliwa i chcesz sprawdzić, jakie masz możliwości działania, zapraszam do kontaktu. Czasem jedna rozmowa wystarczy, by zobaczyć światełko w tunelu i odzyskać poczucie kontroli nad sytuacją.



















